wtorek, 29 maja 2012

Pierwsze zamówienie :)

No i stało się!!! Zadzwonił telefon, a w nim głos kobiety pytający "czy robię torty na zamówienie, bo ona na 18ste urodziny syna potrzebuje i na tę sobotę", dodam tylko,że to była środa :) Po krótkim wywiadzie, że tak pozwolę sobie nazwać, "środowiskowym", wiedziałam już co zrobię :) 

Przepis na sprawdzony biszkopcik już był, przepis na sprawdzony mus owocowy tez był, pozostała tylko kwestia dekoracji. Sami oceńcie :)




Przyznam, że najwięcej czasu zajęło mi rozgryzienie, w jaki sposób zrobić pana, który wykonuje wykop :) Ale jak się okazało, moja pomysłowość nie zna granic i kawałek drucika oraz wykałaczka w zupełności wystarczyły. Przez chwile czułam się jak w pracowni Buddiego Valastro :D Ten, kto oglądał, ten wie o kim mowa. :D

Brak komentarzy: